Aby otrzymać identyfikator, oprócz wniosku na wydanie "wjazdówki" i potwierdzenia zameldowania przy Piotrkowskiej lub wynajmowania lokalu przy tej ulicy, trzeba okazać dowód osobisty oraz dowód rejestracyjny auta. Kopie dokumentów dołączane są do wniosku i przechowywane w pomieszczeniu, w którym dziennie przewijają się setki osób, a po południu jest czyszczone przez sprzątaczki. "Są przechowywane w odpowiedni sposób, w zamykanym na klucz pokoju" - wyjaśnia Renata Borkowska, rzeczniczka łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu. "Nie mają do niego dostępu niepowołane osoby, a wszyscy, którzy biorą klucz, muszą się wpisać do zeszytu, podać godzinę wejścia i wyjścia".

Reklama

Wątpliwości co do tego, czy wszystkie zastosowane przez ZDiT procedury są zasadne, ma jednak biuro Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). "Musimy dokładnie przyjrzeć się tej sprawie" - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy GIODO. Przyznaje, że wątpliwości mogą budzić dwie sprawy - po pierwsze czy identyfikator, który trzeba umieszczać za szybą samochodu, musi zawierać w widocznym miejscu imię i nazwisko posiadacza samochodu i czy przy zbieraniu danych została zachowana zasada zbierania tylko tych informacji, które są naprawdę konieczne w danym przypadku.