"Wnieśliśmy do sądu wniosek o upadłość układową. Nie ma to nic wspólnego z kryzysem ani z finansami. Stacja, owszem, ma długi, ale tylko wobec udziałowców" - powiedział DZIENNIKOWI Krajewski.

Reklama

"Mamy tak zwany pat decyzyjny - po prostu wspólnicy nie mogą dojść ze sobą do porozumienia. Radomska firma Ster powiązana z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, która ma 50 procent udziałów, nie chce mi ich odsprzedać. Ja zgodziłbym się na odsprzedanie moich 50 procent, gdyby Ster zaproponował sensowne warunki, a tak się nie stało" - dodaje prezes Superstacji.

Wniosek o upadłość układową nie oznacza - według zapewnień prezesa - że Superstacja przestanie nadawać.