Skarga powstała w Zjednoczeniu Polskim - największej polonijnej organizacji w Wielkiej Brytanii. Chodzi o używanie przez Gilesa Corena na łamach ”The Times” obraźliwego określenia ”Polacks”, które narusza 14 paragraf Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mówiącej o ochronie mniejszości.

Reklama

Były rzecznik praw obywatelskich, profesor Andrzej Zoll obawia się jednak, czy Trybunał w ogóle rozpatrzy skargę polskiego stowarzyszenia: "By móc skarżyć się w Strasburgu, musi być wyczerpana ścieżka sądowa w kraju, gdzie naruszono prawo. Polskie stowarzyszenie skarżyło się tylko do tamtejszej rady etyki mediów, a to może być za mało" - mówi DZIENNIKOWI Zoll. "Nadzieję na to, że Trybunał jednak rozpatrzy skargę, pozostawia to, że Polacy skarżą się na brak przepisu antydyskryminacyjnego. Brytyjskie prawo prasowe w ogóle nie przewiduje ochrony dla mniejszości, a tym samym krajowe sądy nie mogą się w tym temacie wypowiadać" - dodaje karnista.

Organizacja domaga się też od Corena, by przeprosił za użycie tego słowa. Inny postulat Zjednoczenia dotyczy zwiększenia ochrony mniejszości narodowościowych w brytyjskim prawie i mediach.

Coren, zwykle pisujący w "The Times" na tematy kulinarne, w tekście z 26 lipca 2008 r. wyraził się pogardliwie o polskich imigrantach w Wielkiej Brytanii. Napisał, że przed wojną Polacy "...dla rozrywki podpalali synagogi z Żydami w środku w okresie świąt Wielkiej Nocy".

Reklama

Brytyjska komisja PCC (Press Complaints Commission) uznała, że artykuł "był wyrazem subiektywnych poglądów autora na kontrowersyjny temat", którym dał wyraz w kolumnie podpisanej własnym nazwiskiem. Oceniła też, że Coren miał do tego prawo.