Profesor podał dziś statystyki z lat 1967-2006. "Na skutek dezintegracji więzi małżeńskich i rodzinnych średnioroczne spowolnienie wzrostu gospodarczego było rzędu 0,6 punktu procentowego. Oznaczało to spowolnienie wzrostu gospodarczego o blisko jedną szóstą" - wyliczał dziś naukowiec na łódzkiej konferencji, którą relacjonowała m.in. Katolicka Agencja Informacyjna.

Portale poświęcone wierze cytowały dziś za KAI-em naukowca, bo po raz pierwszy ktoś przedstawił tak mocne dowody na zależność między kondycjami gospodarki i rodziny. "Im więcej rozwodów, w stosunku do nowo zawieranych małżeństw, tym wolniejszy wzrost gospodarczy" - mówił profesor w Salezjańskiej Wyższej Szkoły Ekonomii i Zarządzania, która była organizatorem konferencji.

"Można przypuszczać, że szczęśliwi lepiej spełniają swoje role społeczne, m.in. lepiej i efektywniej pracują" - ocenił prof. Sztaudynger.



Reklama