Biały futrzak sprawia wrażenie bardzo sympatycznego. Na zdjęciach wygląda na lekko przestraszonego. Ale to tylko pozory. Ten kot zaatakował swoją panią i jej wnuczka. Rzucił się na nich i zaczął kąsać. Pogryzienia nie wyglądały najlepiej, kobietę i jej wnuka musiał obejrzeć lekarz.

Reklama

Puszek dostał takiego szału, że właścicielka nie mogła go uspokoić. Pomogli dopiero wezwani na miejsce strażacy. To oni schwytali zwierzaka i zawieźli do Inspekcji Weterynaryjnej w Białej Podlaskiej. tam Puszek zostanie przebadany - lekarze muszą sprawdzić, czy kocur nie jest chory na wściekliznę.

"Cóż, zwierzęta są jak ludzie, mają swoje lepsze i gorsze chwile. Teraz Puszek musi być izlolowany przez co najmniej 15 dni ze względu na zdrowie i życie ludzi. Choć szczepienie kotów przeciwko wściekliźnie nie jest obowiązkowe, to jednak zachęcamy do szczepień, bo koty są wrażliwe na tę chorobę" - mówi "Dziennikowi Wschodniemu" zastępca miejskiego inspektora weterynarii w Białej Podlaskiej Jacek Martyniuk.