"Plus nie pozwala swoim klientom przenosić numerów do Playa. Już ponad cztery tysiące takich wniosków zalega u tego operatora" - grzmi rzecznik Playa Marcin Gruszka na swoim blogu.

"Play któryś raz z rzędu tak nas szkaluje. Jeżeli jakieś wnioski jeszcze nie przeszły, to tylko dlatego, że nasz tymczasowy system używany przez polskich operatorów nie jest do końca sprawny i nie wystarczająco zabezpiecza dane klientów" - odpowiada rzecznik Plusa Adam Suchanek, zapowiadając procesy przeciwko konkurentowi: o złamanie zasad wolnej konkurencji, kłamliwe reklamy i zniesławienie. "Poza tym uważamy, że nowe prawo nas nie obowiązuje, bo od nowych przepisów odwołaliśmy się do Urzędu Komunikacji Elektronicznej".

Reklama

Tak ostre starcie rynkowych potentatów to efekt zmian, które weszły w życie 6 lipca - właśnie na mocy rozporządzenia UKE. Zgodnie z nim klienci operatorów komórkowych mogą za darmo przenosić swoje numery do innych sieci. Cała operacja musi się zakończyć w ciągu 24 godzin.

Obie firmy mają ze sobą na pieńku co najmniej od końca maja. Wtedy w mediach ukazały się kontrowersyjne reklamy Play'a. Prezenter TVN Andrzej Sołtysik informował w nich, że w przypadku zmiany regulaminu przez operatora sieci komórkowej można rozwiązać z nim umowę bez ponoszenia konsekwencji.

Reklama

>>>Rozmowy do Play'a będą dużo tańsze

I choć nazwa "Plus" nie padała w spotach ani razu, klienci tego operatora i tak wiedzieli, o kogo chodzi. To właśnie Plus na początku maja zmienił regulamin na polecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. W efekcie według nieoficjalnych informacji operator mógł stracić nawet 120 tys. klientów (Plus jednak zapewnia, że ta strata była znacznie mniejsza). Ponieważ wielu z nich wybrało Play'a, szefostwo Plusa uznało, że konkurent uwziął się na ich firmę.

"My po prostu walczymy o klienta" - mówi rzecznik Playa Marcin Gruszka. "Choć mamy już blisko 3 mln abonentów, w porównaniu do Plusa, Orange i Ery wypadamy jak Dawid w starciu z Goliatem. Każdy z nich ma ich bowiem kilkanaście milionów. Dlatego te kilka tysięcy klientów, którzy chcieliby przenieść się do nas, mają ogromną wartość" - dodaje.

Eksperci mówią zgodnie: starcie operatorów to koniec spokoju na polskim rynku komórkowym, do tej pory podzielonego niemal po równo przez wielką trójkę. "Play rozpoczął ostrą walkę o klienta, bo może go zdobyć, jedynie odbierając innym firmom. Na pierwszy ogień poszedł Plus, bo sam się podłożył, zmieniając regulamin. Play bez skrupułów to wykorzystał" - mówi ekspert rynku telekomunikacyjnego Andrzej Piotrowski i dodaje: "Dlatego teraz, nie chcąc dopuścić do odejścia kolejnych klientów, Plus zwleka ze stosowaniem nowych przepisów".