Życiu rannej w klatkę piersiową dziewczynki nie zagraża niebezpieczeństwo. Rzecznik suskiej policji Paweł Siwiec stwierdził, że to niemal cud. Śrut z wiatrówki nie uszkodził bowiem narządów. Szczęście w nieszczęściu - dziewczynka nie została raniona w głowę.

Według policjantów dwóch chłopców przyjechało w odwiedziny do dziadków. Dołączyła do nich dziewczynka z sąsiedztwa. Kiedy dzieci bawiły się na podwórku, jeden z chłopców wszedł do niezamieszkałego budynku, gdzie znalazł broń pneumatyczną, należącą do dziadka chłopców. Broń była naładowana.

"Apelujemy do opiekunów o prawidłową opiekę nad dziećmi. Skutki tego zdarzenia mogły być tragiczne. Przypomnijmy, że każdego rodzaju broń pneumatyczna powinna być przechowywana w miejscu niedostępnym dla osób trzecich, zabezpieczona i rozładowana" - przypomniał Siwiec.



Reklama

Jeśli wiesz o jakimś wydarzeniu, byłeś jego świadkiem, masz zdjęcia - bądź naszym reporterem. Daj nam znać na infooko.pl.

p