O tym, że mieszkająca w Mrągowie (warmińsko-mazurskie) w pobliżu fotoradaru para kradnie prąd z policyjnego fotoradaru, donieśli urzędnicy ratusza. To oni opłacają rachunki za prąd pobierany przez fotoradar. Szybko wydały się im zdecydowanie za wysokie

Reklama

"Ponieważ ziemia wokół fotoradaru była zamarznięta nie mogliśmy od razu odkopać kabla i potwierdzić tych informacji. Ale gdy przyszła odwilż i dało się przeprowadzić takie prace natychmiast je zrobiono. Potwierdziły się przypuszczenia o kradzieży prądu" - powiedziała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek.

Piotr W. podczas przesłuchania przyznał, że kradł prąd od grudnia 2007 roku i dobrowolnie poddał się karze roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 800 zł grzywny. Taką samą karę wymierzono jego konkubinie, która przyznała, że wiedziała o kradzieży prądu. Para musi też zapłacić 4,3 tys. zł za nielegalnie pobieraną energię.