Autobusowi linii 117 zajechał drogę samochód. Kierowca musiał awaryjnie skręcić i stracił panowanie nad pojazdem. Autobus przebił barierki ochronne i wjechał na latarnię. Cały pojazd stanął dęba, po czym runął na ziemię. "Zgasły światła i ludzie zaczęli uciekać" - opowiadał Informacyjnej Agencji Radiowej jeden z podróżnych.
32 pasażerów zostało rannych. Większość lekko, ale kilkoro ma ciężkie obrażenia - połamane nogi i ręce. Karetki rozwiozły ich do okolicznych szpitali. Dopiero tam lekarze będą mogli ocenić ich stan. Lżej rannych opatrywali w prowizorycznym szpitalu polowym, który rozstawiono tuż obok autobusu.
Okoliczny ruch przez kilka godzin był sparaliżowany. Trasa ta to jedna z głównych arterii miasta, łącząca oba brzegi stolicy. Powstawały gigantyczne korki.
Poważny wypadek na rondzie Waszyngtona w centrum Warszawy. Miejski autobus zjeżdżając z mostu uderzył w latarnię. 32 osoby są ranne, w tym kilka ciężko. Policjanci i lekarze opatrywali ludzi na miejscu w prowizorycznym szpitalu polowym. W mieście utworzyły się ogromne korki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama