W Katowicach na licytację wystawiono prawdziwy pasażerski wagon kolejowy. A ściślej rzecz ujmując - miejsce na jego ścianie, gdzie przez rok będzie widniało imię i nazwisko najhojniejszego ofiarodawcy (lub logo, jeśli będzie to firma). Na Śląsku zlicytowano też gadżety od Otylii Jędrzejczak i Adama Małysza, a także rekordowy siedmiokilowy oscypek.

Reklama

Przemysław Gosiewski też włączył się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Minister przekazał na licytację Szablę Włoszczowską, którą dostał od mieszkańców tego miasta. Dar był licytowany wieczorem w Kieleckim Centrum Kultury.

W Tarnowie natomiast do organizacji WOŚP włączyło się wojsko, które wystawiło na aukcję swoją zabytkową kuchnię polową. W Świętokrzyskiem licytowane były między innymi bilety kolejowe na przejazdy kolejką wąskotorową.

Ciekawą aukcję zorganizowała stołeczna policja. Na internetowej licytacji wystawiła cenną pamiątkę z misji polskiej w Kosowie. To oryginalna flaga z brązu.

Również wojskowi w Iraku chcieli pomóc. W polskiej bazie w Iraku wystawiono na licytację m.in. order, który przyznaje się żołnierzom za szczególne dokonania.





Imię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy otrzymało w niedzielę rondo u zbiegu ulic Chopina i Paderewskiego w Koninie (woj. wielkopolskie). Uchwałę w tej sprawie podjęli w grudniu ubiegłego roku radni miejscy na wniosek konińskiego sztabu Orkiestry.

"Według naszego rozeznania, to pierwsze rondo w Polsce noszące imię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym bardziej jesteśmy z tego dumni" - powiedziała szefowa sztabu Orkiestry w Koninie Justyna Kałużyńska.

Tymczasem w Warszawie na pl. Defilad trwa główny koncert XV Finału WOŚP. Bawią się tam tysiące osób. Punktualnie o 20.00 rozbłysły fajerwerki - czyli tradycyjne "Światełko do nieba".

Niestety, jak co roku bandyci napadają wolontariuszy. Od początku XV finału Orkiestry na terenie całego kraju doszło do kilkunastu kradzieży związanych ze zbiórką pieniędzy. "Sprawcami byli głównie nieletni" - mówi Zbigniew Urbański z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Reklama

"W jednym tylko przypadku 60-latek zabrał pieniądze młodej wolontariuszce. Został zatrzymany" - dodaje. Podkreśla, że wszyscy inni złodzieje także zostali zatrzymani, a pieniądze odzyskane.

Był także inny incydent. "W Bydgoszczy jeden z wolontariuszy zbierał pieniądze w pociągu. Zbyt późno zorientował się, że pociąg ruszył. Wyskoczył z niego. Trochę się poturbował" - mówi Urbański. Z kolei w Krakowie do izby wytrzeźwień trafił 46-letni mężczyzna, który kwestował, mając 2,3 promila we krwi.