Twórca słynnych "Sensacji XX wieku" podjął świadomą współpracę z peerelowskim wywiadem w czasie, gdy był kandydatem na korespondenta Polskiego Radia i Telewizji w Londynie. Wołoszański przez trzy lata donosił na brytyjską Polonię jako agent o pseudonimie "Redo".

Czy po tych informacjach TVP wycofa się z emisji filmu, którego scenarzystą i producentem wykonawczym jest właśnie Bogusław Wołoszański? W TVP panuje konsternacja. "Nie zapadła jeszcze decyzja, kiedy serial będzie emitowany. Jest przed kolaudacją" - mówi Tomasz Szymchel, rzecznik TVP. Kolaudacja to komisyjne dopuszczenie programu do emisji.

Umowy na produkcję serialu razem z TVP nie podpisywał w 2005 r. sam dziennikarz, ale jego żona Hanna, która kieruje firmą "Wołoszański". "Nie sądzę, żeby telewizja zdecydowała się zmarnować tak ogromny wysiłek całej ekipy i stracić zainwestowane pieniądze" - mówi DZIENNIKOWI Bogusław Wołoszański. " W serialu zagrało ponad 70 aktorów. Czy trafi na półki tylko dlatego, że jeden z twórców został obrzucony błotem?" - pyta.

"Tajemnica twierdzy szyfrów" jest właśnie na etapie montażu, który może potrwać do jesieni. Dopiero potem serial ocenią władze TVP. Zaakceptują i wyemitują, czy odstawią na półkę? Nieoficjalnie wiadomo, że szefowie Telewizji Polskiej są w niewygodnej sytuacji. Sam prezes TVP jest w tej chwili w Stanach Zjednoczonych. Pytany przez nas o Wołoszańskiego roześmiał się tylko: "Przed moim powrotem nie będę komentował tej sprawy".





Reklama