Budowa apartamentowca w samym centrum stolicy, przy ul. Złotej 44, została wstrzymana w 2009 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił wtedy skargę kilku sąsiadów na inwestycję i uchylił pozwolenie na jej budowę. WSA uznał, że nie przedstawiono wszelkich wymaganych akt, m.in. dokumentacji geologicznej oraz raportu o wpływie inwestycji na środowisko.

Reklama

Po odwołaniu inwestora sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten uznał pod koniec czerwca br., że skarga nie podważyła skutecznie uchybień stwierdzonych przez WSA i odmówił przywrócenia zgody na budowę. Sprawa wróciła wówczas do etapu postępowania administracyjnego.

Jak poinformowała w czwartek rzecznik wojewody Ivetta Biały, postępowanie związane z ponownym rozpoznaniem odwołania piętnastu osób prywatnych, obejmowało m.in.: uzupełnienie dokumentacji geologiczno-inżynierskiej przez inwestora, ocenę całości dokumentacji oraz zapewnienie stronom postępowania zapoznania się z nią. W postępowaniu stwierdzono, iż decyzja prezydent Warszawy została wydana zgodnie z przepisami prawa.

Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego, wojewoda - jako organ II instancji - ocenia poprawność przeprowadzenia procedury zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę przez organ I instancji oraz sprawdza kompletność dokumentacji. Decyzja wojewody w ramach postępowania administracyjnego jest ostateczna, co oznacza, że inwestor może przystąpić do budowy. Stronom przysługuje prawo wniesienia skargi do WSA.

Reklama

Inwestor - Orco Property Group - zapowiedział w czwartek, że zrobi wszystko, aby dokończyć budowę przez mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012.

Mieszkający w Nowym Jorku Daniel Libeskind (urodzony w 1946 r. w Łodzi, wyemigrował z Polski w 1957 r.) jest jednym z najsłynniejszych architektów na świecie. Wsławił się m.in. projektami Wieży Wolności, która w 2013 r. stanie w Nowym Jorku w miejscu zniszczonych przez terrorystów 11 września 2001 r. bliźniaczych wieżowców World Trade Center oraz Muzeum Żydowskiego w Berlinie.