Taki wyrok usłyszeli 20-letni mieszkaniec miejscowości Koziegłowy (Wielkopolskie) Mateusz B. i jego o cztery lata starszy kolega Rafał F. - mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego. W trakcie procesu obaj przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień.

Reklama

Mężczyźni mają zapłacić po 90 tys. zł tytułem zadośćuczynienia rodzinie taksówkarza. Obaj będą mogli ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu 20 lat kary.

W listopadzie 2010 r. mężczyźni zamówili kurs z Poznania do Koziegłów. Po dojechaniu na miejsce udusili paskiem wiozącego ich taksówkarza. Ciało wrzucili do jeziora. Zabrali ofierze samochód, kurtkę i ok. 800 złotych.

Wcześniej mężczyźni planowali napad na sklep. Ostatecznie zdecydowali się napaść na taksówkarza. Obaj - według śledczych - zaplanowali napad i założyli, że taksówkarz może podczas niego zginąć.