Do wypadku doszło w sobotę rano. Wędkarz łowił spod lodu ryby około 15 metrów od brzegu. Gdy lód się załamał wpadł do wody o głębokości około 2 metrów. Mężczyzna zmarł z wychłodzenia mimo akcji ratowniczej.

Strażacy apelują, by nie wchodzić jeszcze na lód. Mimo, iż w nocy temperatury sięgają na Warmii i Mazurach -15 st. C., to jeziora nie zamarzły jeszcze na tyle, by lód był bezpieczny.

Reklama

Według strażaków, aby wejść bez obaw na zamarznięte jezioro, lód musi mieć około 15 centymetrów grubości. Wędkarze powinni być wyposażeni w kombinezony, które utrzymają ich na wodzie oraz w kołki, przy pomocy których mogą wydostać się z przerębla na lód.