Mężczyzna 20-milimetrowe pociski znalazł w parku. Nie zawiadomił jednak policji - informuje RMF FM. Wyciągnął je z ziemi i poszedł do punktu skupu złomu. Tam jednak nie chciano kupić znaleziska, mieszkaniec Bytomia wziął więc pociski do ręki i chodził po mieście. Wreszcie natknął się na patrol policji. Policjanci zostawili pociski na poboczu i wezwali saperów. Ta historia mogła się skończyć tragicznie- tłumaczy rozgłośni Adam Jakubiak z bytomskiej policji.

Reklama

W parku w dzielnicy Szombierki, gdzie znaleziono pociski, w czasie wojny Niemcy ustawili baterię przeciwlotniczą.