Dwóch milionów złotych zażądali prawnicy za pozytywne rozstrzygnięcie skargi kasacyjnej w Sądzie Najwyższym - donosi "Gazeta Polska Codziennie". Sprawa dotyczyła biznesmena Józefa Matkowskiego, który przegrał proces o zapłatę 17 mln zł na rzecz wspólnika. Prawnicy, którzy nawiązali z nim kontakt - mecenas B. oraz warszawski radca prawny Ryszard Kuciński (zmarł rok temu) - zaproponowali "załatwienie sprawy". Miało to w sumie kosztować 2 mln zł.

Reklama

Pośrednikiem pomiędzy prawnikami a sędziami Sądu Najwyższego był Bogusław Moraczewski, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który odszedł niedawno w stan spoczynku. Matkowski zgłosił się do CBA, które przez cztery lata prowadziło w tej sprawie operację specjalną o kryptonimie Alfa.

Na kontrolowane łapówki wydano blisko milion złotych. Bogusław Moraczewski w sprawie skargi kasacyjnej nawiązał kontakt z Henrykiem Pietrzkowskim - przewodniczącym wydziału m.in. do spraw kasacji Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

We wrześniu 2009 r., po wybuchu afery hazardowej, mecenas B. i Kuciński zażądali od Matkowskiego 2 mln zł, grożąc, że jeśli nie zapłaci, skarga kasacyjna zostanie odrzucona. Matkowski pieniędzy nie dał i 14 października 2009 r. Sąd Najwyższy odrzucił wniesioną kasację.

Reklama