O sprawie powiadomił policjantów lekarz, pod opiekę którego trafiło dziecko. Z relacji pracownika szpitala wynikało, że chłopczyk ma na ciele liczne obrażenia i wszystko wskazywało na to, że są one wynikiem pobicia - powiedział we wtorek PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. Mariusz Mrozek.

Reklama

Funkcjonariusze ustalili, z kim w ostatnim czasie przebywało dziecko i kto przewiózł je do szpitala. Wszystkie te osoby trafiły do komendy, a następnie zostały przesłuchane. Okazało się, że do pobicia doszło najprawdopodobniej, kiedy chłopczykiem zajmował się jego ojciec - powiedział policjant.

Funkcjonariusze z warszawskiego Mokotowa zatrzymali 34-latka. Mężczyzna przyznał się do pobicia swojego dziecka. Tłumaczył policjantom, że denerwował go jego płacz. Adam M. został doprowadzony do prokuratury, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut znęcania się nad noworodkiem ze szczególnym okrucieństwem - powiedział Mrozek.