Po wtorkowym przesłuchaniu przez rzecznika odpowiedzialności dyscyplinarnej Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Rogalski powiedział PAP, że nie przyznał się do zarzutów niezachowania umiaru, współmierności i oględności w wypowiedziach o Parulskim. Zapewnił, że nie naruszył zasad etyki adwokata. Dodał, że liczy, iż jego sprawa zostanie umorzona jeszcze na etapie postępowania rzecznika i nie trafi do sądu adwokackiego.

Reklama

Skargę do ORA złożył gen. Parulski, zarzucając Rogalskiemu, że m.in. w "Naszym Dzienniku" i "Uważam Rze" obwiniał go o zaniedbania przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej w jej dniu i w kilku następnych. Miało chodzić o zarzuty rezygnacji z udziału Polaków w sekcjach zwłok ofiar w Rosji oraz niedokonania ich w Polsce; niewłaściwego dokumentowania czynności oraz innych nieprawidłowości przy oględzinach wraku samolotu, a także terenu katastrofy. Innym zarzutem jest treść zawiadomienia Rogalskiego do Prokuratora Generalnego o domniemanym przekroczeniu uprawnień przez ówczesnego szefa NPW. Parulski odmówił wypowiedzi dla PAP o sprawie.

Rogalski powiedział zaś, że jego wypowiedzi nt. Parulskiego cechowało umiarkowanie i powściągliwość. Moje komentarze były adekwatne do sytuacji, bo zaniedbań w Smoleńsku było bardzo wiele - dodał. Uznał, że postawiony mu zarzut jest bezzasadny, a inni pełnomocnicy rodzin także wypowiadali się krytycznie o śledztwie. Rogalski poinformował, że odmówił wyjaśnień przed rzecznikiem i podtrzymał swe pisemne wyjaśnienia z 9 października. Nie wykluczył złożenia wyjaśnień na dalszym etapie. Powiedział ponadto, że rozważa złożenie wniosków dowodowych do rzecznika o przesłuchanie prokuratorów prowadzących śledztwo smoleńskie oraz prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, a także o ponowne przesłuchanie Parulskiego.

Parulskiego odwołano z funkcji szefa NPW po wydarzeniach 9 stycznia w Poznaniu, gdy postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Powodem wniosku o odwołanie Parulskiego była jego "publiczna i spektakularna" krytyka wobec Seremeta. Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez prokuratora generalnego analizy działań prokuratury wojskowej w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne. Parulski twierdził, że po wydarzeniach w Poznaniu wykreowano sztuczny konflikt między nim a Seremetem.

Reklama

Adwokaci podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, z zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych. Jeśli rzecznik dyscyplinarny decyduje się wystąpić z wnioskiem o ukaranie kogoś do adwokackiego sądu dyscyplinarnego, obwinionemu mecenasowi grożą kary takie jak: upomnienie, nagana, kara pieniężna, zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat oraz wydalenie z palestry. Proces dyscyplinarny jest jawny. Od wyroku sądu dyscyplinarnego okręgowej rady adwokackiej przysługuje odwołanie do wyższego sądu dyscyplinarnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Od tego orzeczenia można złożyć kasację do Sądu Najwyższego.