Duchowny nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Jerzego Owsiaka dla dziennika.pl, w której stwierdził m.in., że eutanazja to pomoc ludziom starszym w cierpieniach.

Reklama

Br. Marcin Radomski w rozmowie z portalem fronda.pl, że jeśli któryś z wolontariuszy WOŚP przyjdzie do niego i spyta, czy może zbierać pieniądze na terenie jego parafii, to zdecydowanie zabroni.

Zwróćmy uwagę na to, że w Polsce jest deklarowanych bardzo wielu katolików, nawet 90 proc. Pod kościołami wolontariusze zbierają pieniądze wśród osób, które przychodzą tam raczej nie po to, aby manifestować swój antykatolicyzm, ale aby celebrować swoją wiarę. Jest rzeczą oczywistą, że człowiek, który jest zwolennikiem eutanazji nie może być wspierany, nawet jednym groszem, przez człowieka, który prowadzi życie wiary. To jest oczywiste, nie ma nad czym dyskutować. Niech się ktoś oburza - stwierdził duchowny.

Oczywiście, ja nie mam zamiaru nikogo przeganiać sprzed terenu kościoła. Jedyną rzeczą, którą ja mogę zrobić jako proboszcz, to skierowanie podczas ogłoszeń na wszystkich mszach świętych prośby do moich parafian, oczywiście uwzględniając ich wolność - każdy z nas jest wolny i podejmuje decyzje w swoim sumieniu - dodaje.

Reklama

Swoją drogą, trzeba mieć niezły tupet - wolontariusze WOŚP przychodzą zbierać pod kościół, a na Przystanku Woodstock ludzi z kościoła wyganiają na margines - stwierdza br. Radomski.