Marcin Przeciszewski z Katolickiej Agencji Informacyjnej wskazuje, że funkcję papieża do ostatniego Soboru Watykańskiego traktowano jako dożywotnią. Biskupi i kardynałowie mają obowiązek składać rezygnację po ukończeniu 75 lat. Do tej pory nie dotyczyło to papieża, ale swoją decyzją Benedykt XVI chce wprowadzić taką normę jako powszechnie obowiązującą również dla głowy Kościoła.

Reklama

Rezygnacja to dowód, że Benedykt XVI nie czuje się już na siłach, by wypełniać swoje obowiązki - powiedział Tomasz Królak z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Chciał więcej czasu poświęcić na podróże jak poprzednik, jednak wiek i zdrowie mu na to nie pozwalały.

Ksiądz Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" dzisiejszą decyzję uznaje za zaskakującą. Kardynał Ratzinger był bowiem przeciwny idei abdykacji papieży. Kiedy Jan Paweł II rozważał rezygnację, mówił "lepiej mieć pół papieża, niż półtora".

To wielkie zaskoczenie - mówi arcybiskup Celestino Migliore. Nuncjusz Apostolski w Polsce nie spodziewał się takiej decyzji Benedykta XVI. Arcybiskup Migliore uważa, że to dowód jak wielkim człowiekiem jest Benedykt XVI.

Reklama

Prymas Polski Józef Kowalczyk na na razie nie komentuje doniesień medialnych.

To musiała być przemyślana i przemodlona decyzja - mówi IAR ksiądz Bogdan Bartołd. Zdaniem proboszcza warszawskiej Archikatedry św. Jana, Benedykt XVI musiał mieć powody, by podjąć taką decyzję. Dodał, że jego pontyfikat będzie zapamiętany jako kontynuacja dzieła Jana Pawła II, a on sam - jako człowiek niesłychanej dobroci.

O tej decyzji nie wiedział nawet przewodniczący Kolegium Kardynalskiego - mówił w radiowej Jedynce szef sekcji polskiej Radia Watykańskiego ksiądz Tadeusz Cieślak. Jak dodaje, w tej sprawie pojawiały się plotki, natomiast brakowało pewnej informacji. Sam dziekan Kolegium Kardynalskiego, który uczestniczył w konsystorzu, również wyraził zdziwienie, a informację nazwał gromem z jasnego nieba.

AP
Reklama

Arcybiskup Wiktor Skworc metropolita katowicki nie jest zdziwiony tą decyzją. Jak wspominał w rozmowie z Radiem Katowice, ostatnio odwiedził papieża podczas audiencji 30 stycznia i spotkał człowieka bardzo zmęczonego.

Decyzją nie był zaskoczony były sekretarz generalny Episkopatu, biskup Tadeusz Pieronek. Jego zdaniem, to odpowiedzialna decyzja, biorąca pod uwagę dobro Kościoła.

Jak wyjaśnia ksiądz profesor Józef Wroceński z Katedry Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, prawo kanoniczne przewiduje możliwość abdykacji papieża. Musi on jednak podjąć decyzję dobrowolnie i musi być ona ujawniona. Prawo nie precyzuje natomiast czy ma to być decyzja na piśmie i komu ma zostać ujawniona. Po 28 lutego w Watykanie dziekan Kolegium Kardynalskie zwoła jego posiedzenie i przejmie tymczasowo władzę nad Kościołem. Kolegium ogłosi datę konklawe, a ustępujący papież zostaje papieżem-emerytem.

Papież oświadczył, że dla sprawowania powierzonej mu funkcji potrzebna jest zarówna siła psychiczna, jak i fizyczna, z którą ma problemy. Podziękował za wsparcie okazane mu podczas sprawowania pontyfikatu i poprosił o wybaczenie wszelkich potknięć i "niedoskonałości". Po ustąpieniu, do końca konklawe, zamieszka w letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Następnie przeprowadzi się do klasztoru klauzurowego na terenie Watykanu.