Pożar jest już dogaszany. Prawdopodobnie zapaliło się ocieplenie, wata. Coś się jeszcze tli, ale dach został uratowany - wyjaśnia TOK FM Janusz Szefer ze straży w Mrągowie. Ratownikom udało się trzymać płomienie, zanim dotarły do pokojów gościnnych. Na szczęście nie trzeba było też ewakuować wszystkich gości - pożar wybuchł w niezamieszkałej części budynku. Zdaniem Szefera ogień mogli zaprószyć robotnicy, którzy pracowali na dachu.

Reklama

Jako pierwsze, informuje TOK FM, pierwsze pod hotelem Gołębiewski w Mikołajkach pojawiły się jednostki OSP i strażacy z Mrągowa i Mikołajek. Początkowo akcja gaśnicza była utrudniona - drabiny miejscowych ratowników były za krótkie. Trzeba było ściągać specjalne podnośniki i dużo dłuższe drabiny z Olsztyna.