Tylko do Urzędu Skarbowego w Nowym Sączu takich pism dotarło w ubiegłym roku prawie 150. Są one traktowane poważnie jak źródło informacji, tylko wtedy kiedy są podpisane mówi zastępca naczelnika Zbigniew Majka. Jak dodaje donosy najczęściej dotyczą nierzetelności pracodawcy, zaniżania faktycznych obrotów czy zatrudniania na czarno.

Reklama

Liczne donosy docierają również do nowosądeckiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Rzecznik Dariusz Kowalczyk, mówi, że piszący głównie kwestionują u kogoś prawo do pobierania świadczenia czy korzystania ze zwolnienia lekarskiego.

Jak wskazują urzędnicy liczba donosów wzrosła wraz z dobą upowszechnienia się Internetu.