Seksuolog odniósł się w ten sposób do wypowiedzi ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. Ten mówiąc o pladze pornografii przekonywał m.in., że warto zastanowić się nad przeniesieniem na polski grunt rozwiązań z Wielkiej Brytanii.

Na wyspach pod koniec roku zaczną funkcjonować filtry blokujące dostęp do stron pornograficznych i tych o charakterze seksualnym.

Reklama

Takiemu rozwiązaniu przyklasnął także prof. Lew-Starowicz.

- Generalnie jestem za tym, aby młodzież nie miała kontaktu z porno - przekonuje w rozmowie z Onet.pl. I jednym tchem dodaje: - Nasycenie pornografią mózgu osoby, która jest daleko przed inicjacją seksualną, nie jest zdrowe.

Jednym z argumentów, które przytacza jest rosnąca liczba osób uzależnionych od pornografii i seksu. To z kolei powoduje, że jak przekonuje - człowiek zupełnie odrywa seksualność od uczuciowości.

Reklama