Brakuje świeżych śledzi. Przyczyną oczywiście są limity połowowe na ten gatunek ryb. Większość rybaków wykorzystała je już latem - mówi Ryszard Klimczak, armator, prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybołówstwa Morskiego. Jest bardzo niewielka liczba jednostek, która nie wykorzystała limitów. To oznacza, że na stole wigilijnym świeżego śledzia nie będzie.

Reklama

Mimo problemów ze świeżym śledziem, na przystaniach rybackich nie brakuje za to śledzi solonych i innych gatunków ryb bałtyckich. Jest dorsz, flądra, sandacza, łosoś i halibut. Największym wzięciem cieszą się jednak dorsze. W skrzynkach morskich rybaków zagościł też odgłowiony rzeczny karp. Tak na wszelki wypadek, mówią sprzedawcy.