Wszystko wskazuje, że była to celowa profanacja - przyznaje ojciec Piotr Reizner, kustosz sanktuarium.

Gwardian klasztoru dodał, że włamywacz zdemolował w sumie trzy kapliczki. Największe zniszczenia odnotowano w kapliczce z numerem 11. Znajdował się tam obraz przedstawiający zaśnięcie Maryi w otoczeniu apostołów. Został on wyjęty z ram i połamany, a Matce Bożej sprawca wypalił twarz.

Reklama

W sąsiedniej kaplicy wyłamano część barierek, które blokowały wejście do środka oraz zdjęto ze ściany obraz. Nie został on jednak naruszony. W trzeciej kaplicy częściowo uszkodzono fresk i ogrodzenie.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do włamania. Kapliczka z obrazem Maryi znajduje się bowiem w miejscu rzadko uczęszczanym.