Generał Marek Dukaczewski przypomniał w czasie rozmowy z TVP Info, że Antoni Macierewicz, kiedy zajmował się likwidacją WSI oskarżył go publicznie o udział w aferze FOZZ, kierowanie organizacją przestępczą, manipulowanie mediami, udział w aferze paliwowej oraz wpływanie na sferę biznesu i polityki.

Reklama

Żadne z tych oskarżeń w wyniku sześciu lat śledztwa nie zostało potwierdzone - podkreśla generał Dukaczewski.

Przed sądem cywilnym wygrałem sprawę w pierwszej i drugiej instancji. Umorzeniem z powodu przedawnienia karalności zakończyło się postępowanie karne, które wytoczyłem w 2007 roku. W uzasadnieniu znalazło się bardzo znamienne stwierdzenie, że sąd nie znalazł podstaw do tego, aby w wyniku sześcioletniego śledztwa uniewinnić oskarżonego, jakim był Antoni Macierewicz - mówi były szef WSI.

Generał Dukaczewski zaznacza, że nie zamierza odpuszczać Macierewiczowi i zmusi wiceprezesa PiS do przeprosin.

Wydawać by się mogło, że w kraju prawa i sprawiedliwości wyroki sądów powinny być nie tylko wydawane, ale i respektowane. Mam prawo wykonania wyroku w zastępstwie. Koszty, które zostały zasądzone na moją rzecz będę ściągał przez komornika, w tym również pieniądze na dom dziecka, którym opiekowała się kierowana przez mnie jednostka - zapowiada były szef Wojskowych Służb Informacyjnych.

Reklama