Na razie nie ma zażalenia zakładu karnego na orzeczenie sądu w Rzeszowie w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Sąd postanowił, że mężczyzna będzie oczekiwał na prawomocne orzeczenie sądu o ewentualnym przymusowym leczeniu pod nadzorem policji. Sędzia Andrzej Borek, wiceprezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie mówi, że procedury w tej sprawie są jasne. Zażalenie może złożyć przedstawiciel zakładu karnego, gdyż to więzienie jest stroną w sprawie. Na pewno - wbrew sugestiom niektórych mediów - nie może tego zrobić Ministerstwo Sprawiedliwości.

Reklama

10 lutego, czyli w przeddzień końca wyroku Mariusza Trynkiewicza w Sądzie Okręgowym zaplanowano rozprawę, podczas której sąd zajmie się wnioskiem o uznanie więźnia za stwarzającego zagrożenie dla społeczeństwa. Nie wiadomo, czy tego dnia sąd wyda w tej sprawie orzeczenie, ale nawet jeśli tak się stanie, nie będzie ono prawomocne i nie będzie opatrzone klauzulą natychmiastowej wykonalności.