Po spotkaniu z ministrem Władysławem Kosiniak-Kamyszem mówili o rozczarowaniu. W ich ocenie, ze strony resortu nie padły żadne poważne argumenty, dlatego nie można było stworzyć nawet protokołu rozbieżności.

Grupa osób opiekujących się dorosłymi niepełnosprawnymi protestuje przed Sejmem. Domagają się jak najszybszego przywrócenia świadczeń, które zabrano im w zeszłym roku. Chcą też, by były na takim samym poziomie, jak środki obiecane rodzicom niepełnosprawnych dzieci, czyli zrównania wysokości świadczenia z płacą minimalną.

Reklama