Trzeba spokojnie, bez emocji tłumaczyć, że to o czym teraz mówimy na temat katastrofy w Smoleńsku, zostało potwierdzone w czasie dochodzenia. Musimy skończyć z fantasmagoriami - mówił w TVP Info Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, komentując hipotezy przedstawione 10 kwietnia przez Antoniego Macierewicza.

Reklama

>>>Mariusz Błaszczak: Opętanych jest wiele osób. Trzeba im pomóc

Lasek uważa, że jego eksperci wyjaśniali sprawę katastrofy TU-154M bez emocji i postępowali zgodnie z zasadami nauki, tymczasem eksperci poselskiego zespołu to amatorzy, którzy pisali raport pod tezę. Od lat słyszymy, że wszystko zostało sfałszowane. Pan Macierewicz nie ma jednak dowodów na poparcie swoich tez, przedstawia albo materiały niewiadomego pochodzenia albo twórczo przetworzone zdjęcia - mówił Lasek.

>>>Ostre słowa biskupa w czasie mszy smoleńskiej. Mówił o zamachu i kłamstwach

Reklama

Szef komisji wyjaśnił też, skąd wziął się pomysł na jego zespół. Nie wierzyliśmy, że teorie, które nam się nie mieszczą w głowie, nabiorą takiej siły. Postanowiliśmy nie oddawać pola fantasmagoriom i dlatego powstał zespół ekspertów przy kancelarii premiera - stwierdził. Uznał też za swój sukces, że coraz mniej ludzi wierzy w zamach w Smoleńsku.