Reporter "Faktu" nagrał z bliska, jak w hotelowej siłowni Obama szlifuje formę. Tabloid wczoraj pokazywał zdjęcia. Dziś pochwalił się filmem.

Reklama

Zanim dostałem się do hotelu, musiałem przejść przez trzy bramki, ochrona dokładnie prześwietliła mój bagaż – opowiada reporter Faktu.

Przed wejściem na samą siłownię reporter został jeszcze raz sprawdzony. Potem już bez przeszkód mógł ćwiczyć ramię w ramię z prezydentem Obamą. - Kiedy zacząłem otwarcie nagrywać, jak trenuje Obama, funkcjonariusz BOR prosił o skasowanie zdjęć i filmu - relacjonuje reporter "Faktu".