Powołani przez sąd specjaliści wykluczyli, jakoby śmierć dziecka nastąpiła w wyniku laryngospazmu, czyli odruchowego obronnego skurczu krtani lub tak zwanego bezdechu afektywnego. Obrona Katarzyny W. dowodziła przed sądem, że sześciomiesięczna Madzia z Sosnowca udusiła się właśnie wskutek tego zjawiska. Biegli na podstawie sekcji zwłok dziecka, badań histopatologicznych i chemiczno-toksykologicznych stwierdzili, że choć nie można wykluczyć laryngospazmu, to nawet jeśli doszłoby do skurczu krtani, nie mógłby on w tym przypadku doprowadzić do śmierci niemowlęcia.

Reklama

W opinii przygotowanej na zlecenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach biegli zwracają uwagę, że miały już miejsce przypadki zgonów, w których przyjęto laryngospazm za przyczynę śmierci. Są one jednak bardzo rzadkie, pojedyncze i dotyczą chorych zmarłych w czasie znieczulenia lub powikłań anestezjologicznych - podaje TVN24, która dotarła do sądowego dokumentu.