Mecenas Marcin Dubieniecki, który reprezentuje pacjentkę prof. Chazana wskazuje, że do szpitala wysłano "wezwanie do dobrowolnej zapłaty zadośćuczynienia". I przekonuje, że jeśli placówka nie zgodzi się na takie rozwiązanie w ciągu najbliższych siedmiu dni, to pacjentka wejdzie na drogę sądową i tam walczyć będzie o odszkodowanie, podaje Radio Zet.

Reklama

O tym, że kobieta będzie się domagać odszkodowania pełnomocnik kobiety mówił już na początku lipca. Oskarżał prof. Bogdana Chazana o poważne zaniedbania.

Prof. Chazan odmówił wykonania aborcji (mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu), powołując się na klauzulę sumienia. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.