Dyrekcja poznańskiego ZOO odwołała swą decyzję o rozdzieleniu pary osiołków. Domagała się tego radna PiS, do której zwróciły się matki, oburzone tym, że zwierzęta od czasu do czasu kopulowały, co oglądały dzieci. Nigdy nie było naszą intencją aby jakiekolwiek zwierzęta czuły się niekomfortowo z racji swoich naturalnych zachowań - czytamy w oświadczeniu ogrodu - pisze poznańska "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Balansując pomiędzy zachowaniem dobrostanu zwierząt a spokojem i zadowoleniem naszych zwiedzających (w tym najczęstszych Gości naszego zoo - dzieci) popełniliśmy błąd, szybko reagując na skargi, których nie chcieliśmy pozostawić bez odzewu i umieściliśmy osły na oddzielnych wybiegach. Niefortunne to zdarzenie pociągnęło za sobą skutki, których nie byliśmy w stanie nawet sobie wyobrazić. Sytuacja rozdzielenia osłów miała być od początku i z założenia sytuacją przejściową (mająca na celu również obserwację w celu stwierdzenia ewentualnych agresywnych zachowań samca) - dodają władze Starego ZOO.

ZOBACZ TAKŻE: Skuteczna interwencja radnej PiS w sprawie seksu osłów>>>