Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołała się zarówno prokuratura jak i obrona. Prokurator domagał się skazania kobiety na dożywotnie więzienie. Z kolei obrońca Katarzyny Waśniewskiej chciał ponownego rozpatrzenia sprawy z udziałem nowego zespołu biegłych z zakresu medycyny. W jego ocenie, dziecko zmarło w wyniku tzw. laryngospazmu czyli odruchowego skurczu krtani, który miał powstać po upadku dziecka na podłogę.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Jaka jest Katarzyna W. w więzieniu? Krnąbrna. Została już ukarana>>>

Do zdarzenia doszło w styczniu 2012 roku. Według prokuratury, Waśniewska wpierw rzuciła ją na podłogę, a potem dusiła. Zwłoki dziecka zakopała w gruzach i upozorowała własne pobicie twierdząc, że córka została porwana. Ciało niemowlęcia znaleziono na początku lutego. Proces ruszył rok później.