O tym, że lekarz i ordynator mogą być pod wpływem alkoholu, poinformowali krewni 78-letniej pacjentki, która zmarła w nocy w szpitalu. Zaraz po tym zawiadomieniu lekarz i ordynator Oddziału Intensywnej Terapii opuścili szpital i przepadli bez śladu - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej nadkomisarz Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Reklama

Funkcjonariusze przybyli do szpitala 11 minut po otrzymaniu zgłoszenia. Nie zastali jednak obu lekarzy, ale kolegów, którzy ich zmienili. Policja ustaliła miejsca zamieszkania medyków, ale nie zastała ich w domach.

Policja i prokuratura wszczęła już śledztwo. Po zawiadomieniu, złożonym przez rodzinę zmarłej kobiety, prowadzone jest ono pod kątem możliwości narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Dyrekcja szpitala w oświadczeniu na stronie internetowej poinformowała o zawieszeniu ordynatora Oddziału Intensywnej Terapii.