PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Sędzia Grażyna Stankiewicz-Chimiak, odczytując wyrok, powiedziała, że Marek Z. miał pełną świadomość zagrożeń, jakie czyhają na górników. Nadzorując działanie wentylacji w kopalni, dopuścił do zagrożenia życia i zdrowia górników. Inżynier miał wiedzę na temat przekroczenia norm stężenia metanu, mimo to nie wstrzymał prac w tym rejonie.

Dwóch innych oskarżonych pracowników dozoru sąd uniewinnił. Pozostali, w tym były dyrektor kopalni, Kazimierz D. usłyszeli wyroki od 3 miesięcy do dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Na ławie oskarżonych w sumie zasiadało 17 mężczyzn, którym prokuratura zarzuciła łamanie przepisów i zasad sztuki górniczej.

Reklama

W listopadzie 2006 roku wybuch metanu i pyłu węglowego zabił 23 górników. Katastrofa w Halembie była największą tragedią w polskim górnictwie od blisko 30 lat.

Proces rozpoczął się w listopadzie 2008 roku. Sprawa była rozpoznawana podczas blisko 150 rozpraw, przesłuchano 349 osób. Zgromadzono 66 tomów akt. Wyrok w procesie, który trwał ponad 6 lat, jest nieprawomocny.