Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego brak jest podstaw do stwierdzenia, iż posłowie dopuścili się przestępstwa - ogłosiła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Śledczy badali, czy w związku z rozliczeniem wyjazdów służbowych prywatnymi autami wprowadzani w błąd byli pracownicy Kancelarii Sejmu oraz czy parlamentarzyści poświadczali nieprawdę.

Reklama

Śledztwo prokuratury objęło - poza Radosławem Sikorskim - innych posłów PO (m.in. Sławomira Neumana, Andrzeja Halickiego, Pawła Suskiego) oraz parlamentarzystów PiS (m.in. Jolantę Szczypińską, Krystynę Pawłowicz, Marka Kuchcińskiego, Wojciecha Jasińskiego, Krzysztofa Jurgiela, Karola Karskiego, Bolesława Piechę, Jacka Sasina, Marcina Mastalerka). Sprawa dotyczyła też m.in. Beaty Kempy (Zjednoczona Prawica), Marzeny Wróbel (niezrzeszona) oraz Eugeniusza Grzeszczyka (PSL).