Kobieta wezwała pogotowie. Reanimacja trwa 40 minut. Na miejscu okazało się, że dziecko jest nieprzytomne, nie oddycha i ma zatrzymane krążenie. Gdy ratownicy dotarli na miejsce jeden ze świadków zdarzenia
profesjonalnie prowadził już reanimację. Pracownicy pogotowia przejęli akcję resuscytacyjną jednak mimo ich wysiłków, chłopca nie udało się uratować
- mówi IAR Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia
Ratunkowego.

Reklama

Ośmiolatek prawdopodobnie udławił się bułką. Lekarze jednak nie wykluczają, że mogło również dojść do wstrząsu anafilaktycznego, na przykład po ukąszeniu przez owada. Dokładne przyczyny śmierci chłopca wyjaśni sekcja zwłok.

Matka chłopca znajduje się pod opieką psychologów.