Najtrudniej jest przy wzniesieniach, na przykład w okolicach Krynicy Zdroju na odcinku w stronę Tylicza. Podobnie jest między Korzenną a Krużlową, na miejscu cały czas pracuje specjalistyczny sprzęt - informuje Czerwiński. Zaleca kierowcom teraz szczególną ostrożność.Trzeba się uzbroić w cierpliwość, czas przejazdu jest teraz dłuższy - podkreśla.

Reklama

Intensywne opady śniegu spowodowały też uszkodzenie w Małopolsce linii energetycznych. Co najmniej 5 tysięcy gospodarstw nie ma prądu.