- Demonstracja jest za Polską solidarną, Polską, w której człowiek człowieka wspiera - mówił Dariusz Kraszewski z organizacji Antyfaszystowska Warszawa. I dodał, że demonstracja jest przeciwko Polsce, "w której różne środowiska dochodzą do głosu i krzyczą o Polsce nienawistnej i nietolerancyjnej". - Która zamiast wspierać drugiego człowieka, bliźniego tłamsi go butem - mówił Dariusz Kraszewski.

Reklama

Ellisiv Rognlien z Pracowniczej Demokracji podkreślała, że organizatorzy marszu nie zgadzają się na retorykę wobec uchodźców, jaką obecnie posługuje się choćby władza.

- Ta propaganda wobec uchodźców dzisiaj jest bardzo podobna do antysemickiej propagandy z lat 30. - mówiła działaczka. I dodawała, że jest to tym bardziej poważne, że politycy głównego nurtu używają tego samego języka.

Marsz rozpoczął się przy Umschlagplatz na warszawskim Muranowie. W inicjatywę "Solidarność zamiast nacjonalizmu” zaangażowanych jest wiele organizacji formalnych i nieformalnych. Współorganizatorami marszu są m.in. Amnesty International czy Pracownicza Demokracja.

Reklama