Pogranicznicy poprosili o pomoc w ustaleniu organizatorów i uczestników przerzutów policję z Dolnego Śląska i Małopolski. Funkcjonariusze sprawdzili monitoring w miejscach, gdzie doszło do zatrzymań oraz rejony granicy, zrobili też rozpoznanie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Policjanci odkryli, że na nagraniach widać ludzi powiązanych ze środowiskami krakowskich kiboli. Zarówno związani z bojówką Cracovii, jak i Wisły Kraków (te kluby i ich bojówki od lat toczą ze sobą wojnę).

Na razie nie wiemy, jaki dokładnie był ich udział w procederze, ale przyglądamy się temu, bo zjawisko może się nasilać, ten nielegalny interes jest intratny, a niewiele ryzykują - mówi jeden z oficerów śledczych.