W tym roku mają być przeznaczone na zakup sprzętu medycznego dla oddziałów pediatrycznych i ośrodków zajmujących się opieką nad osobami starszymi. Zbiórce towarzyszą liczne imprezy. W 24. finał WOŚP włącza się też Polskie Radio. Na antenach radiowej Jedynki i Trójki licytowane są złote serduszka.

Reklama

W tym roku oprócz wpłat dla kwestujących, udziału w aukcjach internetowych, telewizyjnych i radiowych pojawiła się jeszcze jedna możliwość udziału w WOŚP. Na ulicach pojawią się wolontariusze z terminalami płatniczymi, u których można będzie wesprzeć kwestę za pomocą karty bankomatowej, także metodą zbliżeniową.

W centrum Warszawy trudno spotkać kogoś bez serduszka na kurtce. Wolontariusze mówią, że sprzęt, który kupiono za zebrane pieniądze, uratował życie wielu ludziom. Dodają, że każdy może kiedyś potrzebować pomocy medycznej. Z kolei ludzie, którzy wrzucają pieniądze do puszek, podkreślają, że Jerzy Owsiak "robi dobrą robotę", jednocząc ludzi z różnych grup społecznych. Dodają, że Orkierstra jest oddolną, społeczną inicjatywą i fenomenem na skalę światową.

Reklama

Z Wieży Mariackiej w Krakowie słychać dziś nie tylko hejnał, ale też hymn WOŚP. W ten sposób 30 minut po każdej godzinie hejnaliści przypominają krakowianom i turystom, że trwa 24 finał akcji charytatywnej. Strażacy odgrywają hymn z wysokości 82 metrów. W ten sposób nawiązują do hasła tegorocznego finału „Mierzymy wysoko”. Na ulicach Krakowa wolontariusze zbierają pieniądze już od rana. Najwięcej zbierających można spotkać na Rynku Głównym, przed kościołami i na dworcu kolejowym.

Reklama

250 osób wzięło udział w poznańskim biegu "Policz się z cukrzycą". Wszyscy biegli dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki wpisowemu i wsparciu sponsorów będzie można kupić pompy insulinowe dla chorych. Uczestnicy przebiegli 2 kilometry. Trasa biegu, trwającego kilkanaście minut, wiodła głównymi ulicami miasta. Także honorowe oddawanie krwi cieszy się dużym zainteresowaniem. W Centrum Kultury Zamek trwa akcja, w której każdy zdrowy i dorosły człowiek może oddać krew. Wszyscy mówią, że przyszli dla Wielkiej Orkiestry. Krew w poznańskim Zamku można oddać do godziny 20.00.

Coraz głośniej gra Orkiestra na Podkarpaciu. W Rzeszowie impreza odbywa się na rynku. W programie koncerty, pokaz musztry paradnej w wykonaniu pododdziału strzeleckiego dziewcząt z XIV LO, zabawy i pokazy, na przykład "morsów", kąpiących się w zimnej wodzie. Jacek Sawa i Bogusław Zacios z rzeszowskiego Klubu Morsów Sopelek uważają, że warto pomagać orkiestrze i jednocześnie promować zdrowy styl życia. W akcji weźmie udział około 30 osób. Mówią, że chcą nie tylko pomóc Orkiestrze, ale zachęcić ludzi do "morsowania". Każdy chętny będzie mógł spróbować. Te pokazy potrwają do 16.00, a datki, które w tym czasie trafią do puszek, zasilą konto orkiestry. Na Podkarpaciu działa 47 sztabów, a wolontariusze kwestują nie tylko w największych miastach regionu, ale też w wielu mniejszych miejscowościach. Problemem są bardzo śliskie chodniki, na przykład w Rzeszowie i Przemyślu.

W Częstochowie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra na placu Biegańskiego przed ratuszem. W mieście pieniądze zbiera prawie 500 wolontariuszy. Przez cały dzień trwają imprezy towarzyszące oraz licytacje przedmiotów, przekazanych przez znane osobistości oraz mieszkańców. Podobnie jak w poprzednich latach, częstochowski sztab przygotował okolicznościową monetę, którą można kupić za minimum 10 złotych. Wśród atrakcji przygotowanych na placu Biegańskiego są też między innymi: loteria fantowa, wystawa pojazdów wyścigowych i terenowych oraz prezentacje Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

Wielka Orkiestra gra pod hasłem kwestuje także w górach. Najwyżej dotrą wolontariusze Karpackiego Sztabu Orkiestry. Spotkać ich będzie można w Beskidach, Gorcach, Pieninach i Tatrach. Kwesty i licytacje organizowane są też w ponad 20 schroniskach na terenie Małopolski, między innymi w najwyżej położonym polskim schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, a także na Hali Gąsienicowej, nad Morskim Okiem, na Ornaku, Polanie Chochołowskiej i na Turbaczu.

Szef sztabu WOŚP w Świeciu nad Wisłą Ariel Stawski podkreśla, że bardzo ważne jest bezpieczeństwo wolontariuszy. Powinni zawsze zbierać pieniądze co najmniej we dwóch, aby jedna osoba mogła wesprzeć drugą w niebezpiecznej sytuacji. Nie należy zbierać datków po zmroku. Jeśli wolontariusze poczują, że jest im zimno, to powinni iść do sztabu, aby napić się herbaty i rozgrzać.

Nad bezpieczeństwem kwestujących czuwa jak co roku straż miejska i policja. Komisarz Tomasz Krysiński z komendy powiatowej w Świeciu nad Wisłą apeluje o rozwagę. "Wasze życie i zdrowie jest najważniejsze" - podkreśla komisarz dodając, że w razie napadu trzeba jak najszybciej powiadomić policję i spróbować opisać sprawcę.
Przez 23 lata działalności Fundacja WOŚP kupiła sprzęt medyczny o wartości 650 milionów złotych.