Minister Szyszko padł ofiarą włamania. Jak dowiedziało się RMF FM skradziono mu sześć poroży wstępnie wycenionych na 13 tysięcy złotych.

Reklama

Jedak to nie koniec kłopotów ministra. W jego oświadczeniu majątkowym nie ma informacji o posiadaniu tak cennej kolekcji, a do tego dokumentu trzeba wpisywać mienie ruchome o wartości powyżej 10 tysięcy zł.

Agenci CBA już teraz prześwietlają oświadczenie Szyszki. Powodem jest sam budynek w Tucznie, który minister określił w dokumencie jako "stodołę", natomiast to budynek "laboratoryjno-mieszkalny", wart kilkaset tysięcy złotych. To właśnie z niego 43-letni nietrzeźwy mężczyzna skradł poroża.