Na problem ten we wniosku złożonym do TK zwrócili uwagę posłowie Nowoczesnej i PSL. Zaskarżyli oni art. 72 pkt 1 nowej ustawy o TK (Dz.U. z 2016 r. poz. 1157), zgodnie z którym orzeczenie trybunału powinno zawierać rozstrzygnięcie, w tym wynik głosowania sędziów. Zdaniem posłów nie da się tego pogodzić z art. 195 ustawy zasadniczej. Przepis ten mówi, że sędziowie TK są niezawiśli.

Wystawienie na naciski

Według Nowoczesnej zaskarżony przepis ma na celu umożliwienie wywierania na sędziów TK nacisków z zewnątrz. Obecna zasada, zgodnie z którą tajemnicą objęte są zarówno narada sędziowska, jak i głosowanie, chroni ich przed tym.
Reklama
Sędzia musi mieć absolutną swobodę, gdy zabiera głos w dyskusji toczącej się na temat orzeczenia, które dopiero ma zostać wydane. Wynik głosowania tymczasem to pewna emanacja przeprowadzonej narady – zauważa Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Jego zdaniem sytuacja, w której do wiadomości publicznej podaje się informacje o tym, który sędzia jak głosował lub ilu było za, a ilu przeciw, jest niedopuszczalna. I podkreśla, że zasada tajności narady i głosowania ma nie tylko chronić sędziów przed naciskami z zewnątrz, ale także zwiększać zaufanie społeczeństwa do sądów oraz wzmacniać ich autorytet.
Reklama
Na wszystkie te aspekty zwracała uwagę posłom w trakcie prac parlamentarnych nad nową ustawą o TK dr hab. Anna Rakowska-Trela. W opinii przygotowanej na potrzeby komisji sejmowej podkreślała, że ujawnianie wyników głosowania „nie tylko mogłoby rodzić przekonanie społeczne, iż niektóre orzeczenia (w zależności od sposobu głosowania poszczególnych sędziów oraz ostatecznego wyniku głosowania) są »ważniejsze« od innych, ale nadto prowadziłoby do naruszenia tajemnicy narady sędziowskiej, która w demokratycznym państwie prawnym stanowi gwarancję niezawisłości, a w konsekwencji jest zabezpieczeniem należytej ochrony wolności i praw jednostek”. Rakowska-Trela dodaje, że taki przepis nie ma żadnego uzasadnienia. Sędzia, który się nie zgadza z ostatecznym rozstrzygnięciem, zawsze może bowiem złożyć zdanie odrębne.
Z tymi argumentami nie zgadza się Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, były przewodniczący podkomisji sejmowej, która pracowała nad omawianymi rozwiązaniami. – Konstytucja nie reguluje kwestii przebiegu narad sędziowskich. Pozostawiono tu ustawodawcy swobodę – zauważa. I dodaje, że zasada niezawisłości sędziów tylko w wyjątkowych przypadkach może uzasadniać ograniczenie swobody ustawodawcy zwykłego w regulowaniu zasad przebiegu rozprawy.

Wyjątek od reguły

Zaskarżony przepis to novum. Zgodnie z poprzednią ustawą o TK z 25 czerwca 2015 r. w orzeczeniu należało zamieścić – oprócz samego rozstrzygnięcia i np. szczegółów o składzie orzekającym czy sygnaturze akt – jedynie informację o zgłoszeniu zdania odrębnego. Ponadto, jak zauważają posłowie Nowoczesnej i PSL, przepis ten stanowi absolutny wyjątek od powszechnie obowiązującej zasady, zgodnie z którą narada sędziowska objęta jest tajemnicą. Ani Konstytucja RP, ani żadna ustawa procesowa – poza art. 72 ust. 1 pkt 6 ustawy o TK z 2016 r. – nie przewiduje możliwości zwolnienia z tajemnicy narady i głosowania. Rozwiązanie takie jest nieznane państwom demokratycznym – czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Krystian Markiewicz dodaje, że we wszystkich ustawach proceduralnych tajność narady i głosowania ma charakter absolutny. – Żaden sąd nie jest władny zwolnić uczestników narady z zachowania tej tajemnicy – zauważa. Mowa jest o tym wprost np. w postanowieniu Sądu Najwyższego, jakie zostało podjęte w sprawie o sygn. akt I CZ 38/14.
Tymczasem na opisywany problem nie zwróciła uwagi prof. Małgorzata Gersdorf, I prezes Sądu Najwyższego, która wczoraj zaskarżyła omawianą ustawę o TK. W jej wniosku nie znalazł się bowiem zarzut niekonstytucyjności art. 72 pkt 1 ustawy o TK. Profesor Gersdorf zakwestionowała za to m.in. przepis mówiący o tym, że jeżeli sprawy wszczęte wnioskiem nie zostały rozstrzygnięte do dnia wejścia w życie nowych przepisów, postępowania zawiesza się i wzywa do uzupełnienia wniosków według nowych wymogów.
Etap legislacyjny
Ustawa oczekuje na wejście w życie