Ostatni odcinek komediowego serialu "Ucha Prezesa" wyśmiewał się przede wszystkim z liderów opozycji. Pojawili się oni w biurze prezesa, by zawrzeć "deal". Serialowy Grzegorz Schetyna chciał dogadać się z liderem rządzącej partii, by zrobić wszystko, aby następnych wyborów prezydenckich nie wygrał Donald Tusk.

Reklama

Na ten odcinek zareagował już prawdziwy lider PO. Napisał na Twitterze, że to nie on jest najlepszym aktorem - jak twierdzi, zawsze jest nim człowiek odgrywający rolę Mariusza.