Według "GW" na polecenie ministra Antoniego Macierewicza, harcmistrzowi, który miał odczytać apele poległych i smoleński, uniemożliwiono wejście na mównicę i odczytał je żołnierz.

Reklama

Zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, między MON i miastem Gdańsk, apele miał odczytać harcmistrz Artur Lemański z Hufca ZHP Gdańsk-Portowa. Z informacji przekazanej przez prezydenta Gdańska wynika, że na polecenie ministra Antoniego Macierewicza harcmistrzowi w ostatniej chwili uniemożliwiono wejście na mównicę i oba apele odczytał żołnierz.

Od 18 lat spotykamy się na Westerplatte. Było tu dotychczas siedmiu premierów i trzech prezydentów RP i ja nigdy przedtem nie spotkałem się z tak niską kulturą jak dzisiaj - komentuje prezydent Paweł Adamowicz. - Tu na Westerplatte stało się coś, co jest sprzeczne z istotą tego miejsca. Od 1999 roku to właśnie harcerze są razem z prezydentem Gdańska gospodarzami uroczystości na Westerplatte.

Co roku tradycją po rannej uroczystości były wspólne śniadania na terenie jednostki Straży Granicznej. Podczas tegorocznych obchodów - pisze "GW" - ministerstwo nie wyraziło zgody na obecność harcerzy.

ZHP o sytuacji podczas obchodów na Westerplatte: niecodzienna i niezrozumiała

Reklama

Podczas tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte organizatorzy zaplanowali, że apel poległych odczyta instruktor harcerski. Ostatecznie nie doszło do tego. ZHP zwrócił się do Prezydenta RP Andrzeja Dudy, który jest honorowym protektorem harcerstwa, o pomoc w jej wyjaśnieniu. Na Westerplatte obecnych było ponad 350 harcerzy - czytamy w komunikacie Związku Harcerstwa Polskiego zamieszczonym na stronie internetowej związku.

Jesteśmy organizacją wychowawczą i właśnie wychowanie młodego pokolenia Polaków jest naszą podstawową misją. Wyrażamy zaniepokojenie sytuacją, u podłoża której mogło lec nieporozumienie organizatorów uroczystości, a w efekcie której harcerze obecni na Westerplatte mogą być odebrani jako uczestnicy politycznego sporu - dodano.

Reklama

Związek Harcerstwa Polskiego przypomniał, że w organizacji obchodów rocznicowych na Westerplatte bierze udział od ich oficjalnego początku w 1999 roku. Jak dodano, wcześniej drużyny ZHP co roku organizowały na Westerplatte specjalny rocznicowy apel.

Podczas uroczystości na Westerplatte został odczytany Apel Pamięci, w którym znalazło się wspomnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii, a także ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, którzy "oddali życie w katastrofie smoleńskiej wraz z 93 uczestnikami pielgrzymki do Katynia".

Stanowisko MON

Do sprawy odniosła się też w piątek rzeczniczka MON. - Uroczyste obchody 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, które odbyły się z udziałem najwyższych władz państwowych, Marszałka Senatu RP, Premier Rady Ministrów oraz Rządu przebiegły zgodnie z ceremoniałem wojskowym – napisała Anna Pęzioł-Wójtowicz w komunikacie zamieszczonym na stronie MON.

Podkreśliła, że "Żandarmeria Wojskowa realizowała zadania zgodnie z prawem", a jej żołnierze "w żaden sposób nie utrudniali osobom przebywającym na Westerplatte udziału w ceremonii". - Funkcjonujące w mediach nagrania z części uroczystości obrazują moment, kiedy apel pamięci jest odczytywany – dodała rzeczniczka resortu.

Ceremoniał Wojskowy stanowi o tym, kto odczytuje apel pamięci
Jak ustaliła PAP, w Dzienniku Urzędowym MON 3 października 2014 r. opublikowano podpisaną przez ówczesnego szefa resortu obrony Tomasza Siemoniaka decyzję dotyczącą wprowadzenia "Ceremoniału Wojskowego Sił Zbrojnych RP". Zgodnie z tym ceremoniałem - stanowiącym załącznik do decyzji ministra - "apel przeprowadza się w miejscach związanych z dziejami narodu polskiego, na cmentarzach wojennych, przy pomnikach i tablicach pamiątkowych upamiętniających poległych żołnierzy polskich oraz chwałę oręża polskiego".
"Tekst apelu odczytuje się powoli i wyraźnie" - zaznaczono. W przypisie do tego zdania sprecyzowano, że "jeżeli w uroczystości bierze udział wojskowa asysta honorowa, tekst apelu powinien być odczytywany przez oficera z jednostki wojskowej wystawiającej asystę". "Podczas uroczystości organizowanych przez komendantów szkół podoficerskich tekst apelu może być odczytany przez podoficera" - dodano.

Schetyna: Dzisiejszy skandaliczny eksces na Westerplatte to fałszowanie historii

- 1 września to symbol tragicznej historii świata. Chcę wyraźnie podkreślić, że to co dzisiaj zdarzyło się na Westerplatte w miejscu, które jest bardzo symboliczne dla historii nie tylko Polski, ale dla Europy i całego świata, doszło do skandalicznej historii – powiedział na piątkowej konferencji prasowej w Kielcach Schetyna.

- To bardzo symboliczne fałszowanie historii. To jest rzecz, z którą nie możemy się dzisiaj pogodzić. Nigdy się z nią nie pogodzimy, bo to jest fałszowanie historii i wprowadzanie elementów polityki, brutalnego wykluczania oponentów politycznych, ze świętowania i celebrowania polskiej historii – zaznaczył lider Platformy.

Jak podkreślił tego co wydarzyło się na Westerplatte nie można akceptować. Dodał jednocześnie, że docierają do niego kolejne informacje dotyczące obchodów 17 września – rocznicy inwazji wojsk sowieckich na Polskę.

- Dzisiaj słyszymy, że obchody centralne, która miały się odbywać w Warszawie, które zawsze były organizowane przez Urząd Miasta stołecznego Warszawy, zostały przejęte przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Tylko dlatego, żeby doprowadzić to takich skandalicznych ekscesów, jakie miały miejsce dzisiaj pod pomnikiem Bohaterów Westerplatte. To jest kolejny przykład tego, w jaki sposób ma być fałszowana historia – powiedział Schetyna.