Z danych GUS wynika, że w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku Polki urodziły 306 tys. dzieci - o 19 tys. (o 6,6 proc.) więcej niż przed rokiem. Jeśli w kolejnych trzech miesiącach utrzyma się dynamika tego wzrostu, co jest bardzo prawdopodobne, to w całym roku przyjdzie na świat 407 tys. niemowlaków. Byłby to najlepszy wynik od 2010 r.

Reklama

Zdaniem ekspertów, to oczywiście w dużym stopniu zasługa programu Rodzina 500 Plus, ale nie tylko. - Swój udział we wzroście urodzeń miały też inne działania polegające na wprowadzeniu urlopu rodzicielskiego i karty dużej rodziny, becikowego w wysokości 1000 zł oraz na przykład tak zwanego kosiniakowego. Wszystko to razem przyczyniło się do zwiększonej prokreacji Polek - uważa prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.

- Wzrost liczby urodzonych dzieci wynika także z decyzji, jakie podejmują liczne roczniki trzydziestokilkuletnich kobiet, które wcześniej odkładały decyzję o urodzeniu dziecka w związku z edukacją, karierą zawodową albo ze względu na trudną sytuację na rynku pracy we wcześniejszych latach - uważa dr Agata Zygmunt, demograf z Uniwersytetu Śląskiego.

Takich pań jest bardzo dużo, ponieważ wiek 33-38 lat osiągnęły kobiety urodzone w okresie ostatniego wyżu demograficznego z lat 1979-1984. Wtedy rodziło się rocznie ok. 700 tys. dzieci - prawie dwa razy więcej niż przychodzi ich na świat od ponad dekady. - Kobiety z wyżu demograficznego mają świadomość, że w niedługiej perspektywie wyraźnie przekroczą czterdzieści lat i trudno im będzie rodzić dzieci ze względów biologicznych. Dlatego coraz częściej decydują się na potomstwo, także na drugie lub trzecie dziecko - twierdzi dr Zygmunt.

Reklama

Ale choć liczba przychodzących na świat dzieci się zwiększyła, to ciągle jest ich mało. Bo już od ponad 20 lat liczba urodzeń nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń. Według ostatnich danych GUS, w ubiegłym roku tak zwany współczynnik dzietności kobiet wyniósł w Polsce zaledwie 1,36, co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat) przypadało zaledwie 136 urodzonych dzieci. W tym roku będzie pod tym względem nieco lepiej. Korzystna sytuacja demograficzna byłaby jednak dopiero wtedy, gdyby na 100 kobiet w wieku rozrodczym przypadało 210-215 urodzonych dzieci.

Trwa ładowanie wpisu