20 grudnia ub.r. roku Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej i zwróciła się do Rady UE z wnioskiem o stwierdzenie istnienia wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia wartości europejskich w Polsce.

Wniosek Komisji Europejskiej o stwierdzenie istnienia wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia wartości europejskich w Polsce jest nieco częściej odbierany krytycznie niż przyjmowany ze zrozumieniem - podkreśla CBOS w badaniu pt. "Reakcje na uruchomienie wobec Polski art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej".

Reklama

43 proc. badanych przez CBOS uważa, że uruchomienie wobec Polski art. 7 jest nieuzasadnione. O zasadności tego kroku przekonanych jest 38 proc.; 19 proc. nie miało zdania w tej sprawie.

W ocenie 46 proc. respondentów decyzja KE wynika z niechęci do PiS i obecnych władz naszego kraju. 37 proc. odbiera tę decyzję, jako wyraz troski o stan praworządności i demokracji w Polsce. 17 proc. oceniło, że trudno powiedzieć.

Reklama

Według 34 proc. uruchomienie przez KE artykułu 7 wobec Polski jest dopuszczalną formą nacisku na polskie władze, 45 proc. uważa, że ta forma jest niedopuszczalna; 21 proc. nie ma zdania.

Reklama

Polacy są podzieleni w opiniach o tym, czy nasz kraj powinien uwzględnić zalecenia KE dotyczące wycofania się z części zmian w sądownictwie i funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego - podkreśla CBOS.

44 proc. badanych sądzi, że Polska powinna spełnić oczekiwania Komisji. 41 proc. jest przeciwnego zdania. 15 proc. stwierdza, że trudno powiedzieć.

Jak zaznacza CBOS, uruchomienie wobec Polski traktatowych mechanizmów prawnych nie spowodowało wzrostu obaw przed wprowadzeniem sankcji przeciwko naszemu krajowi. Z możliwością nałożenia sankcji na Polskę liczy się 51 proc. badanych. Nie obawia się 40 proc. 9 proc. nie ma zdania.

Gdyby doszło do głosowania nad wnioskiem o stwierdzenie poważnego i stałego naruszenia przez Polskę wartości europejskich, to - zdaniem 28 proc. badanych przez CBOS - po stronie Polski stanąłby jeden kraj; 35 proc. uznało, że takich krajów byłoby więcej, a 19 proc. uważa, że żaden kraj nie stanąłby po stronie Polski. Nie miało zdania w tej sprawie 18 proc. badanych.

Wśród respondentów przeświadczonych, że co najmniej jeden kraj stanąłby po stronie Polski, 77 proc. wskazało na Węgry, 22 proc. na Czechy, 16 proc. na Słowację, 14 proc. na Bułgarię, 8 proc. na Litwę, a 7 proc. na Niemcy. Po 1 proc. respondentów wskazało na Hiszpanię, Belgię, Holandię, Słowenię, Grecję, Chorwację, Włochy i Estonię.

Generalnie Polacy oczekują solidarności przede wszystkim ze strony krajów naszego regionu czy też - szerzej - państw postkomunistycznych - zauważa CBOS.

Według CBOS decyzja KE o uruchomieniu wobec Polski artykułu 7 TUE nie wpłynęła na poziom aprobaty członkostwa w UE.

87 proc. ankietowanych jest za obecnością Polski w UE, 10 proc. jest temu przeciwnych, 3 proc. nie ma zdania. W badaniach CBOS z grudnia ub. r. za członkostwem Polski w UE było 85 proc. ankietowanych, 8 proc. było przeciwko, a 7 proc. nie miało zdania.

Badanie przeprowadzono w dniach 9–17 stycznia na liczącej 951 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.