Pytana przez Joannę Komolkę, czy inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie zmiany konstytucji jest potrzebna, odpowiedziała, że zdecydowanie nie. – Zaczynają nam się mnożyć inicjatywy poza trybem: ktoś się zgłasza do wypowiedzi poza trybem, poza trybem fundujemy sobie skargę nadzwyczajną, teraz poza trybem przewidzianym w konstytucji referendum, które ma niejasny status – wyjaśniała w Radiu ZET prof. Ewa Łętowska.

Reklama

Dodała, że źle się dzieje, jeżeli prawo zaczyna się traktować jako jeszcze jeden czynnik w grze. Jej zdaniem podobnie będzie z inicjatywą referendalną. – Odpowiedzi na pytania referendalne będą sformułowane tak, żeby czynnik polityczny, który decyduje o referendum, dostał materiał, który mu się nada do sformułowania swojego programu politycznego – zauważyła.

Odnosząc się do poniedziałkowej wizyty wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, stwierdziła, że nie ma pewności, czy zaproponowane przez polskie władze działania zostaną uznane za rozwiązanie problemów z praworządnością. – Te propozycje przypominają wybieranie rodzynków z ciasta, jeżeli to są w ogóle rodzynki. Tu zmienimy wiek, tu opublikujemy wyroki, nie wiem, czy to zostanie uznane za naprawienie mechanizmu, który uległ destrukcji – przyznała była Rzecznik Praw Obywatelskich.

Uznała przy tym za głęboko żenujący i zasmucający fakt, że nasz kraj został postawiony w sytuacji prekursora uruchomienia procedury z artykułu 7 Traktatu. – Chciałabym, żeby Polska nie była obiektem dalszych działań, ale mamy zapewnione, że będzie to wisieć nad nami jak miecz Damoklesa – dodała prof. Łętowska.

Reklama

W sprawach niewinnie skazanych, w tym Tomasza Komendy, prof. Łętowska dostrzega przede wszystkim problem postawy śledczego, który bada daną sprawę. – Ma on dwie drogi postępowania: albo się nie boi i mając ryzyko, że się pomyli będzie alarmował opinię publiczną, swoich przełożonych i mówił: sprawdźcie, bo zdaje się, że jest błąd. Ale w społeczeństwie pokornym, oportunistycznie nastawionym, niechętnym narażenia się na jakiekolwiek ryzyko odpowiedzialności, będzie się opłacało siedzieć cicho – podkreśliła.

Dopytywana o wysokość odszkodowania, na jakie może liczyć Tomasz Komenda, nie była w stanie jednoznacznie odpowiedzieć. – W wypadku niesłusznego skazania takie odszkodowanie i taka droga jest możliwa – zauważyła. Poparła też pomysł Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który zaproponował uruchomienie komisji do spraw niewinności, które mogłyby badać wątpliwości przy odsiadywaniu wyroków. – Wykryto kilkaset takich przypadków, a to już jest zjawisko i trzeba mu zaradzić. Jeżeli Rzecznik bije na alarm, to wie, co mówi – dodała prof. Ewa Łętowska.

Reklama