Bardzo młoda jest cała północ. Przeciętny mieszkaniec Mazur ma niecałe 35 lat, a Pomorzanin przekracza ten wiek tylko o trzy miesiące . W tych regionach znajdują się też "najmłodsze" miasta. Średnia wieku białostoczanina to 35,5, a olsztynianina - 8 miesięcy więcej.

Reklama

Na północy Polski mieszka też najmniej ludzi w podeszłym wieku i rodzi się najwięcej dzieci w kraju. Z ubiegłorocznych danych wojewódzkiego urzędu statystycznego w Olsztynie wynika, że aż dwóch na trzech mieszkańców regionu jest w wieku produkcyjnym, a co piąty to dziecko lub młodzieniec.

"Olsztyn stawia na młodych" - mówi już na wstępie Czesław Małkowski, prezydent miasta, i dodaje, że Olsztyn liczy 174 tys. mieszkańców, ale liczba ta z roku na rok się powiększa. Magnesem przyciągającym młodych jest Uniwersytet Warmińsko-Mazurski oraz uznawane za najpiękniejsze w Polsce miasteczko uniwersyteckie.

"Chcą tu studiować, ale także zostać po studiach" - zaznacza Małkowski. Sprzyjają temu inwestycje, za którymi idą nowe miejsca pracy. Nie bez znaczenia jest oferta kulturalno-sportowa - Olsztyńskie Lato Artystyczne to najdłuższy, trwający nieprzerwanie od czerwca do końca września cykl imprez w kraju.

Reklama

Od Olsztyna gorszy nie chce być Białystok. Tam również liczba ludności stale wzrasta. "Nie możemy takiej szansy zaprzepaścić" - komentuje prezydent Tadeusz Truskolaski.

Zapewnia, że władze miasta dołożą starań, by młodym żyło się coraz lepiej. "Są to nie tylko inwestycje i atrakcyjne miejsca pracy. Stawiamy na kulturę. Niedawno powstała na Podlasiu filharmonia, wkrótce otworzymy nowoczesny stadion, a nasz region to zielone płuca Polski" - wylicza prezydent i dodaje, że Białystok jest też jednym z najbezpieczniejszych miast w kraju. "To wszystko sprzyja zakładaniu u nas rodziny" - kwituje.

"Faktycznie: w regionie podlaskim, olsztyńskim, kaszubskim i koszalińskim jest najwyższa dzietność w kraju" - potwierdza dr Piotr Szukalski, demograf i socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Reklama

Przypomina, że przyczyny tego zjawiska nie są nowe, sięgają okresu powojennego. Północne ziemie odzyskane zasiedlali głównie młodzi ludzi ze Wschodu w wieku 20 - 30 lat. Spowodowało to, że północ bardzo odmłodniała. Odwrotny proces przebiegał na południu. Na Górnym i Dolnym Śląsku wiek ludności napływowej przekraczał zazwyczaj 40 lat.

Z danych GUS wynika też inne ciekawe zjawisko: najkrócej ludzie żyją w południowo-zachodniej Polsce. Rodzi się tam też najmniej dzieci. Co 4. mieszkaniec tego regionu przekroczył 65 lat. Jeśli trend się utrzyma, to do 2030 r. woj. lubuskiemu, śląskiemu i opolskiemu grozi wyludnienie. Bo stamtąd pochodzi również największa fala emigracyjna. Szacuje się, że w ciągu dwóch ostatnich lat tę część kraju opuściło nawet 2 mln młodych osób.

"Na tej fali wyjazdów zyskało <województwo londyńskie>" - komentuje z przekąsem dr Szukalski. Średnia wieku 150-tysięcznej Polonii to zaledwie 24 lata. Stolica Wielkiej Brytanii wabi nie tylko atrakcyjnymi zarobkami, ale również rozrywkami na najwyższym poziomie.

"To miasto po prostu daje młodemu człowiekowi wszystko, czego potrzebuje. Chociażby koncerty największych gwiazd, które nigdy nie odwiedzą Polski. Ale jest też wysoka kultura, do tego świetna oferta edukacyjna" - wylicza Jaromir Rutkowski, 28-latek od półtora roku mieszkający w Londynie. Do Polski wracać nie planuje.